Ananas – to prawdziwa bomba witaminowa pomijając fakt, że wzbudza kontrowersje szczególnie jak się znajdzie na pizzy, bo procent sympatyków i tych na nie, jest porównywalny do sporu o politykę
czy o markę majonezu w sałatce jarzynowej.
Ma twardą skorupę i fryzurę punkowca, a to właśnie ten pióropusz pozwala sprawdzić czy ananas jest już dojrzały. Wystarczy pociągnąć za środkowy liść. Jeżeli wychodzi z łatwością, owoc jest już w pełni gotowy do konsumpcji, jeżeli nie potrzebuje jeszcze chwili.
Co kryje w sobie ananas:
- ma bromelinię to enzym, który trawi białko, pomaga w odchudzaniu, jednak jedzenie go w nadmiarze może podrażnić, a nawet „gryźć” w język, ta substancja chroni też roślinę przed rozwojem larw, jest toksyczna dla owadów.
- pomaga w trawieniu (głównie tych, którzy go jedli z pizzą),
- składa się głównie z wody 85 g w 100 g.
- łagodzi stany zapalne chociaż w nadmiarze może je również nasilać,
- wzmacnia odporność (niestety tylko na wirusy)
- ma mnóstwo witaminy C, manganu, błonnika i witamin z grupy B,
- ze względu na zawartość dużej ilości kwasów, osoby z wrzodami żołądka powinny go unikać.
Magda, Ambasador Zdrowych Nawyków Żywieniowych